Zgodnie z przepisem „niezaspokojone potrzeby uprawnionego z czasu przed wniesieniem powództwa o alimenty sąd uwzględnia zasądzając odpowiednią sumę pieniężną. W uzasadnionych wypadkach sąd może rozłożyć zasądzone świadczenie na raty.”
To oznacza, że oczywiście jest możliwość zasądzenia świadczenia alimentacyjnego wstecz, ale w praktyce są to rzadkie przypadki. Sąd Najwyższy, a za nim sądy powszechne stoją na stanowisku, że alimenty powinny być przeznaczone na potrzeby bieżące. Dochodzenie zatem alimentów za okres poprzedzający wytoczenie powództwa jest dopuszczalne, jedynie w wypadku, gdy pozostały niezaspokojone potrzeby lub zobowiązania zaciągnięte przez uprawnionego względem osoby trzeciej na pokrycie kosztów wychowania i utrzymania. I tutaj sądy mają na myśli umowy pożyczki, kredyty na zaspokojenie podstawowych potrzeb rodziny. Jednak w mojej ocenie nie wystarczy powiedzieć, że pożyczyło się środki od rodziny, ale należy to wykazać odpowiednią umową pożyczki pomiędzy stronami z której wynikać będzie cel pożyczki. Poza zeznaniami strony uprawnionej lub jej przedstawiciela ustawowego konieczne jest udowodnienie tych okoliczności związanych z niezaspokojeniem potrzeb małoletnich dzieci. Poza dowodem w postaci umowy, mogą to być również zeznania świadków na okoliczność zawarcia umowy pożyczki, jej wysokości i celu.
Ustawodawca jednak nie pozostawia rodzica, który jako jedyny łożył na utrzymanie dziecka bez ochrony prawnej, gdyż przewidział tzw. „roszczenie regresowe” o którym w następnym wpisie.